czwartek, 18 września 2014

Mi-6, Ił-14, Ił-28, Mirage i tutka .

To wszystko co pozostało po ładnie wyglądającym kiedyś tzw. muzeum lotnictwa przy ul.Pilskiej przy Porcie Lotniczym Łódz-Lublinek. 5 maszyn wyszczególnionych w tytule tego postu to resztka z kilkunastu jakie były tutaj jeszcze kilka lat temu . Większość została przetransportowana do Muzeum Lotnictwa do Dęblina i mam nadzieję ( nie byłem ) że spotkał je lepszy los niż rozpad i rdzewienie pod gołym niebem, mam na myśli przynajmniej zakonserwowanie ich do wystawienia jako eksponaty muzealne ( Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie ).
 Wśród tych co pojechały znalazły się takie rodzynki jak : Su-7, Mig-17, Mig-21, Lim-6, Lim-2, Lim-5. W tej chwili trwają różne perypetie związane z pomysłem renowacji największego pozostałego eksponatu czyli śmigłowca Mi-6 za którego mocno trzymam kciuki, nie mniej jednak pozostałe maszyny również bardzo pilnie potrzebują pomocy. Zdjęcia, które znajdą się poniżej nie będą miały na celu pokazania ich złego stanu acz specjalnie pominąłem szczegóły ubytków Mi-6 ( zwłaszcza na stateczniku ) co niestety widać gołym okiem. Ale wbrew mojej opinii chyba jeszcze nie jest tak zle jakby mogło się wydawać...Potrzeba konserwacji, załatania ubytków i pomalowania co jak zawsze pociąga za sobą koszty, ale nic nie ma za darmo ! Jak miasto, mieszkańcy czyli ogólnie mówiąc My chcemy coś mieć to najpierw ze swojego budżetu musimy coś dać...dopomóc, bo po odnowieniu będzie sie naprawdę pięknie prezentował ! Niezależnie od tego gdzie eksponat/eksponaty by stały będą ahy...i ohy...oglądających, dzieciaków i dorosłych. Zapraszam na przegląd zdjęć a na pierwszy ogień idzie wspomniany potężny Mi-6:
           
W oddali widać Iła-14 czyli tzw. "salonkę Gomułki".Jak mnie słusznie poprawiono.
           Prawie ogon w ogon na lewo od śmigłowca stoi kolejny rodzynek. To odrzutowy samolot bombowy Ił-28.
                                                      Najmniejszą maszyną jaką tam można zobaczyć to francuski ponaddzwiękowy myśliwiec przechwytujący Dassault Mirage IIIC.
             
 I ostatnią z maszyn stojących tutaj jest pierwszy turboodrzutowy samolot "PLL Lotu" - "tutka" Tupolev Tu-134.                                                                                                                                      Jak napisałem wcześniej eksponaty aż błagają o pomoc. Odświeżenie, konserwacja i (lub) pełna renowacja poszczególnych egzemplarzy jest niezbędnie potrzebna. Być może coś w najbliższej przyszłości się zmieni. Tego nie wiem ale mocno zaciskam kciuki za pozytywy z nimi związane.