Szczerze powiem że zupełnie zapomniałem że jest coś takiego jak "FLY FEST" . I to gdzie ? ...całkiem blisko bo w Piotrkowie Trybunalskim . I to już druga edycja ! Kolega Mikołaj pytał mnie czy jadę ? ...a ja na to że...jadę ! Mapka pokazała niespełna 50 km. od mojego miejsca zamieszkania do punktu docelowego jakim jest lotnisko Aeroklubu Piotrkowskiego . Pytam czy coś tam będzie dla mnie ? Pewnie ! Pada odpowiedz - samoloty ! Legendarny Spitfire , pirotechnika z czasów II Wojny Światowej oraz śmigłowce z 25 BKPow. Moja małżonka nie chciała jechać , chłopaki też nie... to wyjazd proponuję mojemu tacie . On bardzo chętnie . Kamera i aparat naładowane - lecimy .
Jest jeszcze wcześnie to fotografujemy statykę , na miejscu wypijamy zimne piwko i przy stoliku spotykamy moich dobrych znajomych spotterów : obu Andrzejów , Sylwię i Tadeusza ! Pozdrawiam Was Gorąco ! Można tak siedzieć i przegadać cały festyn . Czas nieubłaganie płynie a trzeba się pośpieszyć i zająć dobre miejsca do focenia ... Idealnie w tempo ! Przed nami siada policyjny Mi-2 , ruch śmigieł powoduje szybsze bicie serca . Pokazy w powietrzu czas zacząć !
Kilkanaście minut pózniej na horyzoncie widać zapowiedziane wcześniej śmigłowce W-3 Sokół i Mi-8 z 25 BKPow. Widok wojskowych maszyn zawsze budzi aplauz . " Fly Fest 2014 " to przede wszystkim piknik rodzinny gdzie królowały samoloty ultralekkie , repliki z czasów II wojny światowej i małe śmiglaki typu Robinson R - 44 , które z kolei należały do Narodowej Kadry Śmigłowcowej . Chętni i spragnieni lotów mogli wydać swoje zaskórniaki na skoki ze spadochronem oraz na przeloty wspomnianymi śmigłowcami . Pokaz akrobacji szybowcowej w wykonaniu Jerzego Makuli . Pokaz dynamiczny z udziałem policyjnego Mi-2 króciutki ale jakże efektowny : Był zrzut wody przez Dromadera oraz " Antek Nie Opylaj Pól ! " : Symulacja walki powietrznej pomiędzy samolocikami z okresu wojennego wraz ze wsparciem z ziemi i z wybuchami .
Gwozdziem programu był oczywiście i bezapelacyjnie Supermarine Spitfire - bliskie i szybkie przeloty , nawroty oraz manewry tej legendarnej maszyny z czasów bitwy o Anglię , gdzie główny trzon stanowili polscy piloci był wspaniałym zakończeniem tego pikniku . Choćby dla samego Spitfire'a warto było się wybrać .